32 woreczki z białym proszkiem znaleziono w gabinecie szefa zakładowej Solidarności 80 Małopolska z elewatora zbożowego Elstar w Stargardzie Szczecińskim. Przypuszcza się, że to amfetamina. Zdaniem związkowca woreczki zostały podrzucone.

Henryk Konieczny, szef zakładowej Solidarności 80 Małopolska, od lat wytyka szefom elewatora łamanie prawa. Złożył na nich kilka doniesień do prokuratury; w piątek prezesowi firmy i jego zastępcy postawiono zarzuty niezgodnego z prawem oddania maszyn w leasing.

Doniesienie w tej sprawie złożył właśnie Konieczny; kierowany przez niego związek wszedł nawet w spór zbiorowy z prezesem. W odpowiedzi władze firmy zwolniły związkowca z pracy. Sprawa trafiła do sądu pracy. 23 kwietnia ochroniarze nakazali Koniecznemu opuścić zakład. Cztery dni później, w czasie inwentaryzacji jego biura, między książkami znaleziono woreczki z białym proszkiem.

Uważam, że jest to prowokacja. Wcześniej do domu dzwoniono, bym się wycofał, bo w innej sytuacji po prostu mnie „sprzątną” - mówi Konieczny. Szef Elstaru, Andrzej Ł., wbrew obietnicom, nie spotkał się z reporterem RMF. Śledztwo w sprawie tajemniczych woreczków prowadzi prokuratura.