Śledczy apelują do świadków niedzielnego zajścia w pobliżu Stadionu Narodowego o zgłaszanie się do prokuratury okręgowej Warszawa-Praga. Chodzi o policyjną interwencję podczas, której śmiertelnie postrzelony został obywatel Nigerii.

W tej sprawie prokuratura prowadzi dwa postępowania. Pierwsze dotyczy czynnej napaści na funkcjonariuszy, drugie - ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policję.

Wczoraj przeprowadzona została sekcja zwłok zabitego mężczyzny. Prokuratura czeka teraz na jej wyniki. Według rzecznika komendanta głównego policji Mariusza Sokołowskiego, w niedzielę na targowisku policjanci prowadzili rutynową kontrolę. W pewnym momencie, kiedy zbliżyli się do czarnoskórych mężczyzn, jeden z nich zaczął uciekać. W pogoń za nim ruszył funkcjonariusz. Przewrócił go na ziemię i próbował założyć mu kajdanki. Wtedy zaatakowała go grupa mężczyzn. W kierunku policjanta poleciały m.in. kamienie i cegły. Doszło też do szamotaniny.

Świadkowie twierdzą, że próbowano wyrwać mu broń. Padł strzał. Jak się okazało, śmiertelny- powiedział Sokołowski.

Prokuratura w tej sprawie przesłuchała ponad 30 osób. 25 osób usłyszało zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy. Grozi za to do 10 lat więzienia. Zastrzelenie swojego obywatela potępiło w poniedziałek w wydanym oświadczeniu nigeryjskie MSZ.