Zabójstwa, gwałty, włamania – w tym roku było ich najwięcej na Śląsku. Choć większość gangsterów siedzi, a najgroźniejsze grupy zostały rozbite, to jednak liczba przestępstw nie maleje.

Policjanci i socjologowie zwracają uwagę na specyfikę tego regionu. Dużo ludzi, anonimowość, bezrobocie, to wszystko sprzyja przestępcom i to nie tylko tym, którzy tworzą zorganizowane gangi. Za dnia to jeszcze możliwe, ale wieczorem to nie da się wyjść – powiedział naszemu reporterowi jeden z mieszkańców najstarszej dzielnicy Katowic.

Policjanci twierdzą, że najwięcej problemów mają nie z wykrywaniem np. zabójstw, ale z kradzieżami. Jest ich dużo, a wykrywalność tego typu czynów jest w naszej ocenie zbyt niska - mówią. Policjanci sami przyznają, że czasami mogliby pracować lepiej, ale też i w największym w kraju policyjnym garnizonie 3/4 komisariatów jest w beznadziejnym stanie, a policjanci powinni tam mieć prawie dwukrotnie więcej samochodów.

Śląsk nie jest wyspą na przestępczej mapie Polski. Z danych policji wynika, że w całym kraju notuje się coraz więcej przestępstw. W pierwszych 10 miesiącach tego roku było ich - według policji - 700 tysięcy. To o 10 tysięcy więcej niż rok temu.