Prokuratura ma mocne argumenty wobec aresztowanego dwa tygodnie temu byłego szefa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka. Gigantyczne pieniądze z kont PZU Życie trafiały do zagranicznych banków na prywatne konta - m.in. do banku Midland Offshore na wyspie Jersey. Nie ma jednak dowodów na to, że o transferach tych decydował Wieczerzak.

Niektóre konta należały do jego żony, tymczasem, według informacji finansowej, nie miała ona wymaganego zezwolenia na posiadanie kont za granicą. Prokuratura zbadała też dokumenty czterech blisko współpracujących z PZU Życie spółek. Wszystkie one były ze sobą powiązane. W większości prezesi i wiceprezesi tych spółek są spokrewnieni z Wieczerzakiem. Prokuratorzy prowadzący śledztwo przeanalizowali dotąd 18 umów obrotu nieruchomościami zrealizowanych przez te spółki za pieniądze PZU Życie: "Takim bardzo drastycznym przypadkiem wyprowadzania kwot pieniędzy może być zakup wieczystego użytkowania - w imieniu spółki kooperującej z PZU Życie za kwotę 13 milionów 470 tysięcy dolarów. Byłą to nieruchomość o areale 3,6 ara, położona w Kielcach i zabudowana jakąś rozpoczętą budową. To obrazuje to czym w istocie były te umowy i czemu one służyły" - powiedziała prokurator Małgorzata Wilkosz-Śliwa. Prokuraturę zainteresowała również sprawa kilku umów na wykonanie druków wykorzystywanych przez PZU Życie. Każda opiewała na sumę od 4 do 5 milionów dolarów. Umowy zawierane były na lat pięć i nie można ich było wypowiedzieć. Firmy, które miały rzekomo wypełniać te umowy, były osiągalne jedynie pod telefonem komórkowym.

W grę wchodzą gigantyczne kwoty. W tej chwili są dowody na to, że pieniądze przetransferowano w trzech kierunkach: do Stanów Zjednoczonych – chodzi tu o prawie milion dolarów. Pieniądze trafiły także na konto jednego z banków w Londynie. Tam dokonano kilkudziesięciu pojedynczych wpłat w wysokości od 5000 do 10 000 funtów. Trzeci kierunek transferu to Deutsche Bank.

Przypomnijmy: Wieczerzak jest podejrzany o wyrządzenie szkód finansowych spółce PZU Życie i nadużywanie stanowiska. Chodzi między innymi o nieuzasadnione wydatki z funduszu promocyjnego, czy niebezpieczne pożyczki oraz wydatki na kampanie reklamowe. Według szefów resortów spraw wewnętrznych Marka Biernackiego oraz sprawiedliwości Stanisława Iwanickiego, sprawa PZU Życie może być porównywalna nawet z aferą FOZZ, w której Skarb Państwa stracił - jak szacuje prokuratura - 354 mln zł. Na początku sierpnia, Wieczerzak trafił na trzy miesiące do aresztu.

foto RMF

08:55