O losach ustawy biopaliwej zdecyduje dziś prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jeśli ją zawetuje, będzie to trzecia nieudana próba ustawowego wprowadzenia biopaliw. Jeśli podpisze projekt - od stycznia będziemy tankować benzynę i olej napędowy z biokomponentami.

Poprzedni projekt ustawy w ogóle nie wyszedł z Sejmu, bo okazało się, że dziwnym sposobem wdarły się do niego niemożliwe do naprawienia błędy, dopuszczające import surowców do produkcji biokomponentów. Pierwszy został przez prezydenta zawetowany, m.in. dlatego, że nie dawał kierowcom prawa wyboru - biopaliwo, czy paliwo bez biododatków.

Jednak do najnowszego projektu również można zgłosić całą listę zastrzeżeń – zgłaszają je zarówno producenci i dystrybutorzy paliw, jak i organizacje konsumenckie.

Projekt znów nie zakłada możliwości wyboru paliw z biokomponentami i bez nich. Trudno się też spodziewać spełnienia obietnicy rządu, że biopaliwo nie będzie droższe niż dzisiaj – trudno to zaplanować, bo nie wiadomo nawet, ile biododatków będzie w paliwie. O tym zdecydują urzędnicy Kancelarii Premiera. W związku z tym, rafinerie nie bardzo wiedzą, jak przygotować się do produkcji, a czasu zostaje im coraz mniej – to kolejne z całego łańcucha poważnych zastrzeżeń.

Ten projekt ustawy jest więc niewiele lepszy od pierwszego, zawetowanego przez prezydenta wiosną. Jeśli zostanie podpisany zdecydują o tym wyłącznie względy polityczne.

15:45