Z dnia na dzień chłodniej. Nad ranem temperatura spada nawet poniżej zera. Na drogach jest więc ślisko, a co za tym idzie niebezpiecznie. Ale wymiana opon letnich na zimowe, to niejedyna rzecz, jaką trzeba zrobić, by przygotować samochód do zimy.

By mieć pewność, że nasze auto poradzi sobie na trasie nawet w ekstremalnych warunkach, warto już teraz wybrać się na stację kontroli pojazdów. Tam za 20-30 złotych diagnosta oceni stan naszego samochodu. Sprawdzimy to, czego sami nie możemy skontrolować, a więc m.in. zawieszenie, hamulce, stan naładowania akumulatora, ustawienie świateł – wylicza lubelski diagnosta Paweł Miller. Rozmawiał z nim reporter RMF FM Krzysztof Kot:

Ale także sami możemy zadbać o kilka – może i prozaicznych – rzeczy. Warto na przykład uszczelki wysmarować gliceryną, a do zamków wlać odmrażacz. Już teraz, jeszcze przed mrozem. Zlikwiduje on wilgoć w mechanizmie. Poza tym odmrażacz zawsze nosimy w kieszeni, a nie zostawiamy go… w samochodzie.