Przeciwko niskim cenom truskawek protestowali plantatorzy z kieleckiego, którzy za kobiałkę jagód dostają 2 złote. Twierdzą, że truskawki powinny kosztować 4-5 złotych za kobiałkę.

Rolnicy domagają się od ministerstwa rolnictwa i rządu ukrócenia praktyk monopolistycznych stosowanych - ich zdaniem - przez odbiorców owoców oraz podjęcia działań zmierzających do zablokowania importu truskawek z krajów spoza Unii Europejskiej.

Odbiorcy płacą 2 zł za łubiankę truskawek, a produkcja kosztuje 3,5-4 zł. Złotówkę płacimy za zebranie koszyka owoców. Do każdej łubianki musimy dołożyć - skarżyli się plantatorzy. Jesienią odbiorcy obiecywali nam, że ceny wyniosą minimum 4-5 zł. Gdyby człowiek wiedział, co będzie, to by zasiał żyto albo posadził ziemniaki.

Dodajmy, że dla wielu rolników z kieleckich gmin uprawa truskawek jest jedynym źródłem utrzymania.