Poznań za pół ceny! Nie do wiary! - tak brzmi pełen tytuł akcji, którą na ten weekend wymyśliły władze Poznania. Większość hoteli, wybrane restauracje i muzea, a także zoo, palmiarnia czy makieta Poznania - ceny na 24-25 maja obniżone o połowę lub do ceny biletu ulgowego. Ma to zachęcić turystów do wizyty w stolicy Wielkopolski i okolicach.

Promocja ma zachęcić turystów miejscowych - by taniej zobaczyli to, co blisko nich, po drugie ma przyciągnąć turystów w całej Polski - by zobaczyli, że Poznań to nie tylko miasto targów i przemysłu, ma też zachęcić do wizyty zagranicznych turystów, np. z Berlina - by odkryli ciekawe kulturalnie, historycznie i choćby gastronomicznie miasto. Takie są założenia.

A jakie będą skutki akcji? Miasto zapewne zmonitoruje liczbę noclegów w hotelach i wizyt w muzeach. Ja sprawdziłem to na mniej reprezentatywnej grupie osób spotkanych przy zoo i na Starym Rynku w sobotnie przedpołudnie

W nazwie tego weekendu jest człon "Nie do wiary!". Dlaczego? Bo podobno Poznań uznawany jest za miasto ludzi... oszczędnych. A tu, proszę, taka rozrzutność - zamiast większych zysków cena na pół przecięta. Może i tak, ale ponieważ większość restauracji jednak do akcji nie przystąpiła, to można je uznać... za dowód na to, że w Poznaniu liczą się z każdym groszem i nawet w pokazowy weekend walczą o każdą złotówkę:)

W niedzielę ceny też niższe. Gdzie?

Naprawdę warto zajrzeć i zobaczyć kawałek, mówiąc górnolotnie, kolebki polskości, a określając to prościej - jedno z najfajniejszych miast tej części Europy. Zapraszam!