1 150 razy interweniowali strażacy w związku z burzami, które wczoraj przechodziły nad Polską. Z powodu nawałnic 26 tysięcy odbiorców zostało bez prądu.

Według informacji Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, bez prądu cały czas pozostaje 8 tysięcy odbiorców.

Z powodu nawałnic prewencyjnie ewakuowano cztery obozy dla młodzieży. Chodzi o 171 osób z obozów w Wielkopolsce, na Lubelszczyźnie, a także w Świętokrzyskiem i na Mazowszu. W Margolach na Lubelszczyźnie obozu nie udało się rozbić z powodu wiatru - komendant ewakuował 18 uczestników na prywatną posesję wójta wsi. W Iłży na Mazowszu 42 osoby znalazły schronienie w leśniczówce. W świętokrzyskich Kurozwękach 50 osób trafiło do pobliskiej szkoły. 61 osób z obozu w powiecie ostrzeszowskim w Wielkopolsce nawałnice przeczekało w sali wiejskiej w Marydołach.

Jak się dowiedzieliśmy, w całym kraju obecnie trwa ponad 230 obozów, na których wypoczywa 16 tysięcy osób.

W związku z burzami przez ostatnią dobę strażacy interweniowali 1 150 razy. Wszystkich interwencji było 2700. Najwięcej pracy mieli druhowie na Śląsku, gdzie byli wzywani 560 razy. W Małopolsce do połamanych drzew służby wyjeżdżały ponad 200 razy.

Jednocześnie strażacy zwracają uwagę, że ich działania nie kończyły się tylko na usuwaniu skutków burz, ale też na gaszeniu pożarów - do nich strażacy wyjeżdżali ponad 800 razy. Dla porównania - w Polsce średnio każdego dnia powstaje 250 pożarów.

Opracowanie: