Podjazd dla inwalidów – nie dla inwalidów. Absurd? Oczywiście. Przed jednym ze sklepów na ulicy Kunickiego w Lublinie już kilka lat temu wybudowano podjazd dla wózków. Był projekt, roboty odebrano i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie słup trakcji trolejbusowej, który stoi tuż przy podjeździe. Dziś Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych.

Nie trzeba mieć centymetra, by stwierdzić, że jest za wąsko, żeby wózek mógł przejechać. Na przejazd zostaje pół metra, może 60-70 centymetrów między słupem a schodami. Tego, że podjazd jest bezużyteczny, nie kryje nawet właściciel sklepu, przy którym powstał. "Zrobiliśmy plan, wszystko zostało uzgodnione, zatwierdzone. Wybudowaliśmy podjazd podczas remontu kamienicy. Słup miał być przesunięty lub usunięty. Zaproponowałem nawet, żeby trakcję trolejbusową zaczepić o mur mojej kamienicy. Mijają lata, a nikt nic nie robi. Dopytywałem się o to w urzędach, to powiedzieli, że mogę zrobić ze słupem porządek, ale na własny koszt. Dowiadywałem się – zapłaciłbym 20 tysięcy złotych. No to jest jak jest" - podsumowuje właściciel sklepu.

Przez kilka lat nie znalazł się nikt z decydentów, którym by słup przeszkadzał. A inwalidzi? No przecież podjazd jest i to zgodnie z przepisami.

Zobaczcie ten absurd