Samotnie przemieszczający się skład towarowy, przejechał 12 kilometrów po torach w okolicach Braniewa w Warmińsko-Mazurskiem.

10 wagonów wypełnionych sadzą i węglem toczyło się siłą bezwładności. To cud, że nie doszło do tragedii, mimo że 6 z 10 wagonów wykoleiło się. Policjanci z Braniewa prowadzą śledztwo w sprawie sprowadzenia zagrożenia w ruchu kolejowym.