Firma jednego z lubelskich radnych od lat leczy pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Prezydent miasta jest zaskoczony, a radny tłumaczy, że nic strasznego się nie stało.

Radny bagatelizuje sprawę. Mówi, że jego firma wiele nie zarabia, niespełna 3 tys. złotych To 3 promile tego, co wytwarza przychodnia - mówi przedsiębiorczy radny, który usprawiedliwia się, że kontrakt podpisał, kiedy jeszcze nie był miejskim urzędnikiem.

Prezydent Lublina zlecił przeprowadzenie kontroli, która sprawdzi, czy umowy były podpisywane zgodnie z prawem. Radny zdeklarował, że rozwiąże umowę z ośrodkiem. Do rozwiązania jest jednak więcej umów, ponieważ jego spółka świadczy usługi jeszcze kilku innym instytucjom podległym urzędowi miasta. Sprawą zajął się nasz reporter Cezary Potapczuk: