Wnioskiem do prokuratury i mandatami zakończyła się kontrola budowy nowej hali Urania w Olsztynie. Inspekcję wszczęto po tym, jak po zawaleniu się starej kopuły ranny został jeden z pracowników.

Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy została wszczęta po tym, jak na budowie nowej hali Urania doszło do zawalenia się kopuły starej konstrukcji. Ranny został wtedy jeden z pracowników, który miał przestraszyć się i spaść ze schodów. 47-latek trafił do szpitala, ale nic groźnego mu się nie stało.

W czasie kontroli przeprowadzonej przez Okręgową Inspekcję Kontroli w Olsztynie ustalono, że mężczyzna prawdopodobnie był na wspomnianej konstrukcji i runął razem z nią. Nie jest tak, że pracownik wystraszył się samego momentu zawalenia konstrukcji - mówi okręgowy inspektor pracy w Olsztynie Jarosław Kowalczyk.

Rozpoczęta 13 września kontrola wykazała też inne nieprawidłowości. Inspektor pracy zajął się m.in. kwestią zatrudnienia. Wyniki kontroli są takie, że osoba, która uległa wypadkowi została niewłaściwie zgłoszona do ubezpieczenia społecznego, stwierdzono pewne nieprawidłowości w zakresie potwierdzenia umowy o pracę, jak również poddania tej osoby badaniom lekarskim i szkoleniom BHP. Inspektor pracy podjął decyzję o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez potwierdzanie nieprawdy w dokumentach - mówi Kowalczyk.

Jeżeli chodzi o pracę cudzoziemców na budowie, to ustalono, że jedna osoba wykonywała tam prace nielegalnie. W związku z nieprawidłowościami inspektor pracy nałożył mandaty karne wobec kierownika budowy, jak i wobec osoby bezpośrednio nadzorującej pracowników.

Opracowanie: