Dramatyczna sytuacja ponad 700 pracowników lubelskiego ZOZ-u. Aby ratować zakład przed bankructwem, dyrektor proponuje wszystkim zrzeczenie się pieniędzy gwarantowanych tzw. ustawą 203. Personel skarży się, że od 7 lat nie było żadnych podwyżek.

Pan dyrektor zmodyfikował aneksy – w tej chwili nie jest napisane, że zatrzymuje tę wypłatę 313 zł, tylko po prostu likwiduje - mówią rozgoryczone pielęgniarki. Od 1997 roku nie dostaliśmy grosza. Przy tzw. ubruttowieniu zostało mi odebrane 11 złotych. To są może śmieszne pieniądze, ale w wymiarze kilku lat, to są buty dla mojego dziecka.

Dyrektor ZOZ-u tłumaczy, że zakład musi opanować narastanie zadłużenia. Aby wypłacić byłym już pracownikom należne pieniądze szef placówki musi zaciągnąć 5-milionowy kredyt. To jednak nie rozwiązuje problemu, bo dług lubelskiego ZOZ-u sięga 10 milionów złotych i stale rośnie.

22:50