Londyńska policja wypowiedziała wojnę taksówkarzom bez koncesji. Tylko w ciągu jednego dnia zatrzymano prawie 80 nielegalnych taksówek. A wszystko dzięki podstępowi Scottland Yardu.

Londyńscy stróże prawa uciekli się do prowokacji. Niezwykle skuteczną przynętą okazały się atrakcyjne policjantki w cywilu (a konkretnie w sukniach balowych). Panie zajęły strategiczne pozycje przy ekskluzywnych hotelach, gdzie najczęściej działają nielegalni taksówkarze. Gdy dama już zajęła miejsce w samochodzie i uzgodniła z kierowcą cenę kursu, wkraczali policjanci uzbrojeni w kajdanki.

Nielegalni taksówkarze nie tylko nie płacą podatków, ale są też sprawcami wielu przestępstw, m.in. rozbojów i gwałtów. Skala problemu jest ogromna – w samym Londynie jest około 5 tys. taksówek bez licencji. Można je znaleźć wszędzie tam, gdzie najczęściej szuka się szybkiego transportu – na dworcach, przy kinach i teatrach. W dodatku cena jest dwa razy niższa niż kurs normalną taksówką. Jednak ryzyko wielokrotnie wyższe...