Podczas policyjnej akcji na łódzkich juwenaliach popełniono błędy już na etapie planowania i zabezpieczenia imprezy - mówi raport specjalnego zespołu powołanego przez komendanta woj. policji w Łodzi. Podczas tłumienia zamieszek śmierć poniosły 2 osoby.

Oprócz złego zaplanowania akcji komisja podnosi także, że na dowódcę zabezpieczenia wytypowano niewłaściwą osobę: Policjant ten nie miał odpowiedniej wiedzy zawodowej, ani doświadczenia w dowodzeniu tego typu zabezpieczeniami - mówił na konferencji komendant wojewódzki Janusz Tkaczyk. Dokument potwierdził także to, o czym wiadomo już od pewnego czasu – popełniono ewidentny błąd przy wydawaniu amunicji.

Komisja zwraca uwagę także na wadliwe procedury wydawania broni i jej przechowywania. Odwołuje się do ostatniej okresowej kontroli broni w komendzie miejskiej: Kontrola ta była przeprowadzona nieprawidłowo i to także miało wpływ na sytuację, że ta niewłaściwa amunicja została wydana - dodaje Tkaczyk.

W najbliższym czasie zostanie wszczętych siedem postępowań dyscyplinarnych w stosunku do kolejnych funkcjonariuszy – w tym w stosunku do komendanta głównego i jego zastępcy. Obaj zostali już odwołani ze stanowisk.

Przypomnijmy. Kilkanaście dni temu na osiedlu studenckim w Łodzi podczas juwenaliów organizowanych przez Uniwersytet Łódzki doszło do zamieszek wywołanych przez grupę chuliganów. Interweniujący policjanci zamiast gumowych kul pomyłkowo użyli też ostrej amunicji.

W efekcie dwie postrzelone nią osoby zmarły, a jedna została ciężko ranna. W czasie zajść kilkadziesiąt odniosło też lżejsze obrażenia.