Po 7 godzinach agent ochrony na największym w Indiach międzynarodowym lotnisku w Bombaju, który zastrzelił przełożonego i wziął 6 swoich kolegów jako zakładników, poddał się policji. Zakładnikom nic się nie stało.

22-letni agent ukrywał się z zakładnikami w pokoju straży na hali odlotów. Wcześniej pięciokrotnie strzelał do zastępcy komendanta straży lotniskowej; trafił go czterema kulami.

Według wstępnej oceny, powodem działań mężczyzny był spór o pracę.

Rys. RMF

22:20