Już pół tysiąca osób ewakuowano z ponad stu budynków w Kłodnem koło Limanowej w Małopolsce. W miejscowości od wczoraj osuwa się ziemia. Pod naporem zwałów gruntu i kamieni zniszczone zostały 24 domy, kilkanaście kolejnych zostało uszkodzonych. Geolodzy oceniają osuwisko na 100 hektarów - kilometr długości.

W nocy - jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki - ziemia osunęła się kolejnych 40-50 metrów. Trzeba było ewakuować mieszkańców także sąsiedniego stoku. Łącznie swoje domy opuściły już 434 osoby. Ewakuowanych zostało 112 budynków.

Ewakuowani przebywają w miejscowej szkole i ze zgrozą obserwują, jak w budynku też pękają ściany. W Zespole Szkół w Kłodnem, w którym mieścił się sztab akcji ratunkowej, popękały ściany. Zapadła decyzja o ewakuacji wszystkich przebywających tam osób - mówił wieczorem rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka.

Ziemia, jak oceniają specjaliści, może osuwać się jeszcze przez miesiąc. Starosta limanowski Jan Puchała załamuje ręce. Boi się, że Kłodne może zniknąć z mapy Małopolski.