Pewien gospodarz z Wołowna na Warmii i Mazurach karmił swoje domowe zwierzęta padłymi z wycieńczenia końmi. Sąsiedzi rolnika powiadomili o tym inspektorów ochrony środowiska. Po kontroli stwierdzono, że konie zdechły, bo były źle traktowane. Jednak nie ukarano właściciela zwierząt. Mężczyzna jest chory i inspektorzy wspólnie z Izbą Rolniczą postanowili najpierw pomóc gospodarzowi, a później zaopiekować się jego gromadką psów i kotów. Nasz reporter był w Wołownie, posłuchaj jego relacji:

21:40