Izraelski Sąd Najwyższy nakazał wytyczyć na nowo prawie całą trasę, wzdłuż której przebiegać będzie budowany obecnie mur bezpieczeństwa wokół Jerozolimy. Zdaniem sądu, trasa powinna zostać ustalona w ten sposób, aby nie pozbawiać gruntów rolnych mieszkających w okolicy Palestyńczyków.

Mur bezpieczeństwa, według Izraelczyków mający stanowić zaporę przeciwko terrorystom, na terenach wokół Jerozolimy będzie miał ok.40 km. Sąd Najwyższy zadecydował jednak, że należy inaczej wytyczyć odcinek o długości 30 km na północny-zachód od Jerozolimy. W przeciwnym razie kilkadziesiąt tysięcy Palestyńczyków utraciłoby swoje grunty.

W pobliżu muru mieszka około 45 tysięcy Palestyńczyków, którzy mają odcięty dostęp do swych pól, szkół i pracy. Część bariery ma zostać zlikwidowana. Władze Izraela zapewniły, że zgodnie z orzeczeniem sądu zmienią przebieg bariery.

Sąd odrzucił jednocześnie argumenty, jakoby budowa muru miała na celu anektowanie ziem arabskich i upoważnił wojsko do dalszej realizacji tego projektu.

Orzeczenie wydano na tydzień przed tym, kiedy w sprawie muru wypowie się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze. ONZ-owski trybunał zajął się sprawą w lutym na wniosek Autonomii Palestyńskiej, popierany przez Zgromadzenie Ogólne NZ. Strona palestyńska domaga się zlikwidowania bariery.

Władze Autonomii Palestyńskiej twierdzą że zbudowany już odcinek muru powinien być jak najszybciej zburzony, a konstruowanie kolejnych etapów - wstrzymane.

Izraelska bariera - na niektórych odcinkach jest to mur, na innych wysokie metalowe ogrodzenie - pierwotnie miała mieć 680 km długości, ale Izrael nie wyklucza skrócenia jej o kilkadziesiąt kilometrów. Dotychczas zbudowano około 200 km.