Amerykańscy żołnierze znów otworzyli ogień do irackich cywilów w Faludży. Według niepotwierdzonych informacji, zginęło co najmniej dwóch Irakijczyków. Takie doniesienia przekazuje m.in. arabska telewizja al-Jazeera.

Dwa dni temu Amerykanie ostrzelali manifestację Irakijczyków, domagających się, by wojska USA opuściły szkołę w tym mieście. Zginęło 13 osób. Amerykanie - podobnie jak dziś - twierdzili wtedy, że zostali sprowokowani, ponieważ z tłumu padły strzały.

Jeśli ktoś złamie prawo i zagraża niewinnym cywilom, lub usiłuje ich okraść, żołnierze mają prawo do zaprowadzenia porządku siłą. Nie oznacza to oczywiście, że strzelamy czy będziemy strzelać do każdej osoby, która łamie prawo - mówił o 

poniedziałkowych wydarzeniach gen. Glen Webster, zastępca dowódcy wojsk USA w Iraku.

Foto: Archiwum RMF

11:50