Ustalenie, ilu Irakijczyków zginęło podczas wojny, może być niemożliwe – mówią specjalnym wysłannikom RMF do Bagdadu – przedstawiciele Czerwonego Półksiężyca. Ostatnie dane - jakie podał w kwietniu iracki rząd - mówią o 1252 zabitych cywilach.

Organizacje takie, jak Iracki Czerwony Półksiężyc, proszą, by zgłaszali się wszyscy, którzy wiedzą cokolwiek o grobach z czasów wojny. Ale apele są mało skuteczne; zbyt często nie ma prądu i niewiele osób ogląda telewizję.

Pracownicy ICK przyznają, że oszacowanie, ile osób zginęło podczas wojny może być niemożliwe. Nikt do tej pory nie policzył, ile ofiar pochłonęła ta wojna. Wcześniej odpowiedzialne za to było ministerstwo obrony, ale teraz już go nie ma; nie ma też żadnych dokumentów sporządzonych przez reżim Saddama - mówi jeden z przedstawicieli ICK.

W samym tylko Bagdadzie pracownicy Czerwonego Półksiężyca pochowali w czasie wojny 200 osób: dzieci, starców i żołnierzy. Teraz odkopują masowe groby na terenie Pałacu Republiki, gdzie toczyły się zacięte walki między amerykańską piechotą morską a Gwardią Republikańską i Fedainami Saddama. Nie wiadomo jednak, czy Czerwony Półksiężyc zna inne miejsca ewentualnych grobów.

Jeszcze trudniej będzie policzyć ofiary krwawych rządów Saddama. Mimo że odkryto wiele masowych grobów, właściwie nikt nie ewidencjonuje dowodów zbrodni.

Dodajmy, że według szacunków USA podczas walk zginęło kilka tysięcy irackich żołnierzy.

21:20