Włoscy internauci zablokowali portal Ministerstwa Kultury, po tym jak gabinet premiera Berlusconiego przeforsował ustawę, przewidującą wysokie kary dla osób, które nielegalnie ściągają muzykę i filmy z Internetu.

Przez kilka godzin wejście na oficjalną stronę włoskiego Ministerstwa Kultury było niemożliwe. Jest to często odwiedzany serwis, ponieważ znajdują się tam informacje o włoskich muzeach i zabytkach. Ale to nie popularność strony doprowadziła do jej zablokowania. Paraliż pojawił się, gdy strona zaczęła być bombardowana przez tysiące internautów, niezadowolonych z decyzji ministra kultury - Urbaniego.

To właśnie Urbani jest autorem ustawy dotyczącej walki z piractwem komputerowym. Wprowadza ona surowe kary za nielegalne, nieodpłatne pobieranie z sieci plików muzycznych oraz filmów. Protest przyniósł chyba efekt, ponieważ rząd zasygnalizował gotowość do zmiany ustawy. Użytkownicy obawiają się jednak, że jest to tylko przedwyborcza obietnica.

Atak na stronę Ministerstwa Kultury to już kolejny net-strajk we Włoszech. W zeszłym tygodniu zablokowane były strony internetowe Rady Ministrów oraz Izby Deputowanych i Senatu.