Ze względów bezpieczeństwa trasa podróży książęcej pary trzymana jest w tajemnicy. Na razie książę Felipe i jego żona Letizie podróżują po Hiszpanii, następnie gościć będą na ślubie następcy tronu Jordanii - Hamzy bin al-Huseina.

Pierwszą miodową noc książęca para spędziła w Cuence, mieście między Madrytem a Walencją. Do miasta przyjechali prywatnym samochodem i zanim ulokowali się w starym luksusowym hotelu ,zjedli w kolację. A że byli w sportowych strojach i dosiedli się do długiego na całą salę stołu najpierw pomyślano, że to sobowtóry Felipe i Letizie.

Podczas gdy książęca para kontynuuje podróż, w Madrycie trwa demontowanie ślubnych dekoracji. W nietypowy sposób pomagają mieszkańcy miasta, którzy zabrali do domów wiele tysięcy doniczek z kwiatami, a nawet pocięli na pamiątkę ułożony przed katedrą czerwony dywan. Pamiątek szukali także weselni goście. Jak zdradziła uczestniczka bankietu ze stołów zniknęło wiele srebrnych tac, a z damskich łazienek wystawione tam perfumy.