Lech Kaczyński do ostatniej chwili zwlekał z ostatecznym opuszczeniem warszawskiego Ratusza i przeniesieniem się do Pałacu Prezydenckiego. Ze współpracownikami pożegnał się dopiero na dzień przed zaprzysiężeniem - jeszcze jako prezydent-elekt.

Część pracujących w stołecznym Ratuszu nowy prezydent pociągnął za sobą – na wyższe urzędy i stanowiska.

Jednak to, co zostawił, budzi mieszane uczucia. Najsłabszym punktem prezydenta Warszawy były inwestycje. Nie zanosi się na nadejście nowego pod rządami komisarza i sekretarza – wielu z tych, którym mogło zależeć na zmianach, odeszło. Prezydenturę Lecha Kaczyńskiego i perspektywy stolicy analizuje Paweł Świąder:

Komentarzem do rządów Lecha Kaczyńskiego w Warszawie może być wynik wyborów prezydenckich. W stolicy bowiem zdecydowanie wygrał Donald Tusk.