Listonosz z Gdańska, którego we wtorek zaginął z czterema tysiącami złotych, uciekł z pieniędzmi - podała policja. Mężczyzny dotychczas nie udało się zatrzymać pomimo, że kontaktował się ze swoją byłą żoną.

Rzecznik gdańskiej policji Marta Grzegorowska powiedziała, iż wszystko wskazuje na to, że poszukiwany od wczoraj listonosz uciekł z gotówką. Dodała, że mężczyzna kontaktował się ze swoją byłą żoną. Na razie policjantom nie udało się ustalić miejsca pobytu mężczyzny. Pracownik poczty w Gdańsku-Wrzeszczu zniknął we wtorek po południu. Około godziny 15 pobrał cztery tysiące zł i wyszedł w teren. Jego zaginięcie zgłosiło policji kierownictwo urzędu, gdy nie powrócił o godzinie 19.

00:30