Łódź stała się na dwa dni Mekką grafficiarzy. Przy dźwiękach hip-hopu młodzi ludzie z Polski i Europy legalnie zamalowywali ściany jednej z opuszczonych łódzkich fabryk.

Imprezę zorganizowano po raz pierwszy na wzór festiwalu grafficiarzy z niemieckiego Wiesbaden. Obdrapane fabryczne mury szybko zamieniły się w galerię kolorowych napisów, portretów i rysunków. Był tam także nasz reporter Marcin Wąsiewicz, rozmawiał z grafficiarzami oraz z ludźmi, którzy oglądali ich dzieła:

Wszystko wskazuje na to, że łódzki festiwal będzie organizowany cyklicznie.

19:50