Krakowski Dworzec Główny PKP pogrążył się w ciemnościach. Na peronach i w przejściach podziemnych nie ma prądu. Wszystko przez operatora maszyny pracującego przy przebudowie stacji, który uszkodził główny przewód. Na szczęście pociągi kursują.

Świece w nieczynnych kasach budzą zdumienie i niedowierzanie u większości podróżujących. Jeszcze nie widziałem dworca, na którym nie ma prądu.

Służby PKP starają się teraz usunąć awarię i przywrócić światło na dworcu. Trwa gorączkowe podłączanie agregatów. W pierwszej kolejności będzie oświetlona antresola, budynek stacji i perony – wyjaśnia przedstawiciel PKP.

Całkowitego paraliżu na szczęście udało się uniknąć – składy kursują. Jednak bilet, jadąc z Krakowa, można tylko kupić u konduktora w pociągu.