W Świętokrzyskiem trwa policyjna obława na dwóch bandytów, którzy nie zatrzymali się do policyjnej kontroli. Trzeciego mężczyznę narodowości rumuńskiej już złapano. Do zdarzenia doszło w rejonie Szydłowa koło Radomia. Jadący skradzionym oplem bandyci minęli policyjny patrol, który chciał ich zatrzymać. Mężczyźni byli w kominiarkach i celowali do policjantów z broni.

W trakcie pościgu funkcjonariusze znaleźli porzucony przez bandytów samochód w okolicach Skarżyska Kamiennej. Ściągnięto z Warszawy dodatkowe siły. Bandytów poszukuje kilkuset policjantów, antyterrorystów i psy tropiące. Po wstępnych przesłuchaniach zatrzymanego przestępcy wszystko wskazuje na to, że on i jego kompani nie mają nic wspólnego ze strzelaniną w Parolach pod Warszawą.

Strzelanina wybuchła w sobotę około 17:30. Na posesję, gdzie policjanci zabezpieczali kradziony towar znaleziony w TIR-ze, podjechało kilka dużych, ciemnych samochodów. Wysiadło z nich kilkunastu mężczyzn, którzy zaczęli strzelać do pracujących policjantów i do cywili przebywających w pobliżu. W strzelaninie zginął Mirosław Ż., naczelnik wydziału kryminalnego komendy policji w Piasecznie. Rany odniosło także kilku napastników – według policji - dwóch lub trzech. Do udziału w obławie zmobilizowano każdego wolnego funkcjonariusza ze stołecznego garnizonu policji.

Policja apeluje także o pomoc do wszystkich, którzy mogą przyczynić się do ujęcia sprawców pod numerem telefonu 0-800-120-148.

23:50