Władze Świdnicy i miejscowy PKS kłócą się o tabliczki z rozkładami jazdy. Efektem są znikające, to znów pojawiające się słupy z godzinami odjazdów autobusów PKS. Władze miasta wykopują je z przystanków, nowe ustawiają pracownicy PKS-u.

Miasto zarzuca PKS-owi, że firma korzysta z przystanków, nie płacąc za nie ani złotówki. Jak twierdzą władze miasta, mimo wielokrotnych napomnień PKS ignorował wezwania do unormowania sytuacji.

Jednak szef PKS Zbigniew Owczarski twierdzi: Nie uzyskałem żadnej podstawy prawnej, dla której to pan prezydent wyrzuca nas z tego miejsca postoju. Zapowiada, że jego przedsiębiorstwo płacić nie będzie.

Nie robiło tego przez tyle lat i nikt nie robił z tego problemu - uzasadnia, więc dlaczego miałoby się to zmienić? Równocześnie dodaje, że w miejscu wykopanych przez władze słupów wkrótce pojawią się nowe.

12:25