Jesteśmy zadowoleni - tak szefostwo firmy IZO-ERG, której oferta wygrała wyścig o pakiet 51 proc. akcji przedsiębiorstwa Odratrans, komentuje decyzję ministerstwa skarbu. Resort zapewnił protestujących marynarzy Odratrans, że proces sprzedaży akcji przedsiębiorstwa zostanie wstrzymany.

Resort obiecał także, że sprawę sprzedaży Odrytrans dokładnie zbada prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponadto siódmy Narodowy Fundusz Inwestycyjny zobowiązał się, że do 1. października nikt nie będzie mógł kupić akcji firmy. Dzięki tym zapewnieniom związkowcy - po ośmiu dniach - odblokowali Odrę.

Zdaniem marynarzy podczas zawierania transakcji kupna akcji przedsiębiorstwa doszło do przestępstwa. Kilka dni temu złożyli doniesienie do prokuratury.

Tymczasem zarząd gliwickiej firmy IZO-ERG nie wydaje się przejmować całym zamieszaniem wokół Odratrans. Członek zarządu firmy Jerzy Majewski mówi, że skarb państwa ma w Odratrans jeszcze 25 proc. udziałów, dobrze więc, że dba o przedsiębiorstwo. Poza tym skrupulatne dochodzenie wyjaśni wszystkie niejasności, a w efekcie pozwoli normalnie działać.

My z naszej strony dostarczymy niezwłocznie wszystkie niezbędne informacje. Chcielibyśmy spotkać się z ministrem w celu wyjaśnienia i przekazania naszej strategii działalności firmy Odratrans - deklaruje nawet Jerzy Majewski.

IZO-ERG nie boi się wyników dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę i ABW. Nie boimy się tego, bo wiemy o tym, że transakcja jest legalna - mówi Jerzy Majewski i zapewnia, że jego firma – wbrew temu, co mówią protestujący - nie zamierza pozbywać się nieruchomości zakupionej firmy. Wprost przeciwnie - chce w nie inwestować, co ma zapewnić zwiększenie zysków.

19:35