Nadal nie ma potwierdzenia śmierci jednego z najsłynniejszych czeczeńskich dowódców partyzanckich, Jordańczyka emira Al Chattaba, powszechnie zwanego w Czeczenii Czarnym Arabem. Dotychczas dowództwo rosyjskich wojsk w Czeczenii wielokrotnie podawało, że Chattab zginął w walce.

Fakt śmierci Chattaba potwierdził dziś minister obrony Siergiej Iwanow. Dodał, że dowody na to zostaną przedstawione w najbliższym czasie. Rosyjska telewizja państwowa zapowiada, że dzisiaj pokaże film pod tytułem „Dowód”. Mimo to Czeczeni nie wierzą, że Chattab zginął. Przedstawiciele prezydenta Czeczenii twierdzą, że to rosyjska prowokacja, a stronnicy prorosyjskiego rządu czeczeńskiego mówią, że uwierzą, gdy zobaczą trupa. Chattab pojawił się w Czeczenii w połowie lat ’90, by walczyć z niewiernymi. Ten arabski partyzant zebrał niezwykle bitny oddział, który wsławił się w czasie I Wojny Czeczeńskiej.

Dziennik Kommersant wylicza dzisiaj niektóre tylko doniesienia o śmierci Chattaba. Po raz pierwszy o śmiertelnym ranieniu partyzanta gazety pisały 30 grudnia 1997 r. Chattab miał być także ciężko raniony 12 sierpnia 1999 r. i 3 lipca 2000 r., a także 10 października 2001. To o tyle dziwne, że według wojskowych kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu 2001 został zabity.

16:35