Z powodu spadku wartości rubla, Apple amerykański gigant technologiczny wycofuje się ze sprzedaży swoich produktów online w Rosji. Wartość rosyjskiej waluty okazuje się zbyt zmienna, aby określić ceny. Sami Rosjanie szturmują sklepy. Chcą pozbyć się zapasów gotówki, kupują wszystko elektronikę, meble a nawet samochody.

Apple zaprzestał internetowej sprzedaży iPhone’ów, iPadów i innych produktów w Rosji, odkąd wartość rubla zaczęła gwałtownie spadać. W listopadzie firma podniosła swoje ceny na rosyjskim rynku o 20 proc.

Światowa prasa rozpisuje się wręcz o gorączce zakupowej w Moskwie. Rosjanie w akcie desperacji w obawie przed kolejnymi spadkami wartości rubla chcą pozbyć się zapasów gotówki. Kupują sprzęt elektroniczny, meble i samochody.

Sklepy sieci Ikea w Rosji cieszą się z gigantycznego obrotu. Rosjanie szturmują sklepy, najwięcej sprzedaje się nowych kuchni. Koncern obiecał wcześniej, że utrzyma ceny na tym samym poziomie przez cały rok, teraz jednak podnosi ceny mebli w Rosji.

Także sprzedawcy luksusowych samochodów audi i porsche liczą na rekordową sprzedaż. Są przekonani, że Rosjanie będą chcieli jak najszybciej pozbyć się rubli.

Wartość rubla spadła o ponad 20 proc. w tym tygodniu mimo decyzji o podniesieniu stóp procentowych z 10,5 do 17 proc.

W środę rano za 1 dolara trzeba zapłacić około 71 rubli, a za 1 euro - około 90 rubli.

Od początku roku wartość waluty spadła o około 40 proc. Osłabienie rosyjskiej gospodarki jest spowodowane sankcjami nałożonymi przez zachodnie kraje i stosunkowo niskie ceny ropy.

Bank Rosji, czyli Bank Centralny Federacji Rosyjskiej, starając się ustabilizować sytuację na rynku walutowym, sprzedał w ubiegłym tygodniu około 1,7 mld dolarów ze swoich rezerw. Od początku grudnia było to już ponad 6 mld dolarów

 (bks)