Andriej B. przyznał się do zamordowania dwójki swoich dzieci - dowiedziała się sieć RMF FM. 31-letni obywatel Ukrainy będzie sądzony za morderstwo z premedytacją. Grozi mu za to nawet dożywocie. Do tragedii doszło w środę w podwarszawskiej Zielonce.

Andriej B. tłumaczy swój makabryczny czyn konfliktem z własną żoną. Ostatnio nie układało im się najlepiej. Paradoksalnie, Ukrainiec chciał spędzać z dziećmi więcej czasu, jednak żona mu na to nie pozwalała. Dlatego postanowił zabić 3-letniego Samuela i 6-letnią Mirkę oraz siebie samego. "Uzasadniał to beznadziejnością swojej sytuacji i niechęcią rozstawania się z dziećmi" – powiedziała sieci RMF FM prokurator Agnieszka Grudzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Wołominie. Wszystkie dowody zgromadzone w tej sprawie i jego przyznanie się do winy, nie dały prokuraturze żadnych wątpliwości do postawienia najcięższego zarzutu czyli zamordowania dwójki dzieci z premedytacją. Za ten czyn Andriejowi B. grozi nawet dożywocie. Do osadzenia jest jednak jeszcze długa droga bo biegli psychiatrzy będą teraz obserwować 36-letniego Ukraińca czy w chwili zabójstwa był on w pełni władz umysłowych. Jeśli tak nie było mężczyznę czeka pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

06:15