Dali prawie dwugodzinne show muzyczne i multimedialne; każda piosenka miała wyjątkową oprawę świetlną. Mowa oczywiście o wczorajszym koncercie zespołu A-ha w Łodzi, który oglądało około 10 tysięcy fanów grupy.

Sympatycznym akcentem był napis: „we love Łódź”, który wypisał na wielkim ekranie klawiszowiec A-ha. A na finał był właśnie najbardziej wyczekiwany utwór „Take on me” i wtedy publiczność oszalała.