Pogotowie strajkowe w zbrojeniówce. Dziś związkowcy z firm przemysłu zbrojeniowego i wojskowych zakładów remontowych ogłosili gotowość strajkową. Powód - dziura w kasie MON i brak nowych kontraktów. Z tego powodu w fabryce broni w Radomiu wstrzymano produkcję, a pracownicy zostali wysłani na urlopy.

Pogotowie strajkowe, w sytuacji, gdy nie ma co produkować, to raczej słaby straszak. Związkowcom chodzi bardziej o zwrócenie uwagi na problem miejsc pracy. Przez brak kontraktów zagrożonych jest 46 tysięcy etatów. Stąd też decyzja o wprowadzeniu gotowości strajkowej, w nadziei na to, że jednak decydenci pójdą po rozum do głowy i nie będą się tak twardo trzymać swoich stanowisk - mówi reporterowi RMF FM Janusz Lewandowski z „Solidarności”:

Chodzi o rządowe oszczędności i trzymanie się ustalonego przed kryzysem deficytu budżetowego. Związkowcy zbrojeniówki głośniej przypomną o sobie w Krakowie, dokąd zjadą ministrowie obrony państw NATO. Związkowcy na czwartek zapowiedzieli manifestację.