Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 3,1 w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem - wynika z szacunku flash Głównego Urzędu Statystycznego. W porównaniu z czerwcem to spadek o 0,1 proc.

Jak wynika z komunikatu GUS, główną przyczyną spadku inflacji były malejące ceny żywności. Te bowiem spadły o 1,4 proc. w stosunku do tego samego okresu 2019 roku. Niewielki spadek zanotowały nośniki energii (o 0,1 proc), natomiast podrożały paliwa (o 2,3 proc).

Jak mówi ekonomistka PKO BP Urszula Kryńska, spadek cen żywności jest najprawdopodobniej związany z niższymi cenami wieprzowiny i być może także z tańszym zbożem, owocami i nabiałem. Do spadku mogła także przyczynić się nowa matryca VAT.

Kryńska zauważa także, że inflacja bazowa - po wyłączeniu cen żywności i energii - wciąż utrzymuje się na podwyższonym poziomie. W lipcu prawdopodobnie nawet przyspieszyła do 4,2 proc. rok do roku z 4,1 proc. w czerwcu - stwierdziła ekonomistka.

Jej zdaniem wzrost ten m.in. mógł być konsekwencją utrzymywania się obostrzeń sanitarnych, które przekładają się na wyższe ceny usług (np. fryzjerskich, medycznych, edukacyjnych czy hotelowych).

Zdaniem analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w czwartym kwartale inflacja powinna wrócić do tendencji spadkowej. PIE zauważa jednak, że wpływ na ceny w nadchodzących miesiącach będą miały decyzje dotyczące dwóch regulacji: opłaty mocowej, która podwyższy ceny energii i podatku cukrowego, co przełoży się na ceny żywności.