Budujecie dom albo kupujecie mieszkanie w dopiero powstającym budynku? A może sami jesteście budowlańcami? Uważajcie. Zadłużenie branży budowlanej wyraźnie rośnie i możemy mieć wkrótce do czynienia z upadłościami firm z tego sektora. Już w tej chwili w Krajowym Rejestrze Długów zadłużenie tej branży wynosi niemal 2,5 miliarda złotych.

Paradoksalnie powodem kłopotów branży budowlanej jest boom. Branża pada ofiarą własnego sukcesu.

W Polsce buduje się teraz dużo, więc ceny materiałów idą w górę. To pierwszy problem. Drugi to brak rąk do pracy, który przekłada się na wyższe pensje budowlańców.

Wiele firm nie radzi sobie z tymi większymi kosztami i popada w długi.

Zawsze sprawdzajmy, z kim mamy do czynienia, czy nie jest to firma, która być może stoi już nad skrajem upadłości, których rok do roku przybyło aż o 22 proc. - radzi szef Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki.

Jak się zabezpieczyć? Jeśli stawiamy dom, to dzielmy płatności na raty. Jeśli jesteśmy natomiast małą firmą budowlaną, to sprawdzajmy naszych partnerów.

 (j.)