Strach opanował andaluzyjskie miasteczko Huelva, w którym od ośmiu dni codziennie ktoś strzela z dubeltówki do uczniów jednego z tamtejszych liceów. Wszystkie postrzelone osoby są w dobrym stanie. Sprawa do tej pory była trzymana w tajemnicy. Policja obawia się, że snajper postanowił naśladować psychopatę z Waszyngtonu, który zabił już 8 osób.

W działaniu szaleńca nie ma reguły: czasem strzał oddawany jest rano, czasem podczas przerwy, a czasem po zakończeniu lekcji. Ostatnią postrzeloną osobą jest 17-letnia dziewczyna, która wczoraj po wyjściu ze szkoły została trafiona w nogę.

Policja najpierw uznała, że ktoś robi sobie żarty i dopiero kiedy postrzelonych zostało kilku uczniów, wszczęto śledztwo – skarży się dyrektor szkoły.

Uczniowie twierdzą, że strzały padają zawsze z tego samego kierunku: z jednego z dwóch usytuowanych koło szkoły bloków.

Przebieg śledztwa utrzymywany jest w ścisłej tajemnicy i nie wiadomo, czy policja wpadła na jakikolwiek ślad „hiszpańskiego snajpera”.

W Stanach Zjednoczonych trwa obława na dużo groźniejszego bandytę. Waszyngtońskiej policji do tej pory nie udało się złapać snajpera-psychopaty, który od kilku dni terroryzuje przedmieścia amerykańśkiej stolicy. Snajper zabił już osiem osób, a ranił dwie.

foto: Archiwum RMF

04:35