360 tysięcy fikcyjnych faktur na 82 miliardy złotych wykryła skarbówka w ubiegłym roku. W ciągu 12 miesięcy ich liczba wzrosła o 75 procent, a wartość - o 150 procent - pisze "Rzeczpospolita", która dotarła do danych z Ministerstwa Finansów.

Jak podkreśla Karol Sarad z Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku - zjawisko wykorzystywania fikcyjnych faktur przez nielegalnie działające firmy nasila się.

Budżet państwa najwięcej traci na tzw. karuzelach - czytamy w czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej". Przestępcy pod przykrywką zorganizowanych struktur pozorują przepływ towarów między krajami i wyłudzają podatek.

Coraz rzadziej oszuści korzystają z tzw. słupów, na których rejestrowane były fikcyjne firmy. Teraz częściej werbują pracowników legalnych firm - analizuje dziennik.

W czwartkowej Rzeczpospolitej także:

- Sekrety szafy Kiszczaka

- System dziurawy bardziej niż drogi

(MRod)