Rząd ma sposób na kryzys. Kołem zamachowym polskiej gospodarki w czasach światowej recesji będą unijne fundusze. Rządowe gwarancje odblokują obieg kredytowy. Nie ma mowy o obniżaniu podatków - pisze "Gazeta Wyborcza".

Przypomina, że ekonomiści i bankowcy od wielu tygodni na jej łamach prosili rząd o pakiet antykryzysowy. Ostrzegali, że banki ze strachu przestały pożyczać. Że firmy bez kredytów mogą zacząć rezygnować z inwestycji i zwalniać pracowników, a wtedy ludzie przestaną kupować. Wyłączy to motory naszego wzrostu gospodarczego. Rząd wreszcie zareagował.

"GW" zdobyła plan "Działania Polski wobec kryzysu finansowego - pakiet stabilności i rozwoju". Przygotował go minister Michał Boni z zespołem doradców. Ich zdaniem, choć polski sektor bankowy nie jest zagrożony kryzysem, to - jak czytamy w raporcie - Polska nie jest samotną wyspą. Może się okazać, że rok 2010 wskutek przyczyn zewnętrznych postawi ponadprzeciętne wyzwania przed polskimi firmami, gospodarstwami domowymi i administracją publiczną.

Co prawda PKB Polski w przyszłym roku wzrośnie według MFW o 3,8 proc., jednak w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Irlandii wzrost będzie równy zeru lub wręcz ujemny. Recesja w krajach Europy Zachodniej osłabi apetyt na nasze dobra eksportowe.