W projekcie przyszłorocznego budżetu znajdą się przedwyborcze prezenty. "Przyjmiemy rozwiązania, które Polacy odczują w swojej kieszeni" - mówi naszemu reporterowi Małgorzata Kidawa Błońska.

Rząd bardzo poważnie rozważa podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Podniesienie kwoty wolnej np. do 8 tys. zł wsparłoby także najlepiej zarabiających - wskazał minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

W ostatniej kampanii prezydenckiej to było bardzo nośne hasło opozycji, które zapewne wróci przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Stąd zmiana stanowiska rządu. Nie ma się co natomiast spodziewać przyspieszenia obniżki podatku VAT.

Jutro założenia budżetu na przyszły rok ma przyjąć rząd. Można się spodziewać, że to nie koniec prezentów dawanych nam przez Platformę Obywatelską, która chce ratować szybko spadające poparcie.

Z raportu Fundacji Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA wynika, że podniesienie kwoty wolnej od podatku  do ok. 8 tys. zł oznaczałoby dodatkowe koszty dla sektora finansów publicznych w wysokości ok. 21,5 mld zł. Na kwotę tę złożyłyby się niższe dochody z PIT o ok. 18,4 mld zł i niższe dochody ze składek na NFZ o około 3,5 mld. To uszczupliłoby wpływy do kasy państwa w sumie o 21,9 mld zł, ale wzrost dochodów Polaków pozwoliłby na oszczędności w świadczeniach rodzinnych o ok. 0,4 mld zł.

(j.)