O pięćdziesiąt punktów bazowych Rada Polityki Pieniężnej podniosła wczoraj stopy procentowe. Rada chce w ten sposób powstrzymać ewentualny dalszy wzrost cen. Utrzymała również restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej.

Rada dzisiaj musi działać, aby w przyszłym roku cel inflacyjny mógł być osiągnięty, a więc aby inflacja była poniżej 3,5 procent na koniec grudnia - tłumaczył doradca finansowy, Marek Zuber.

Ekonomiści spodziewają się kolejnej podwyżki stóp procentowych jeszcze przed końcem roku: Bardzo prawdopodobne są kolejne podwyżki w przyszłym roku - przewiduje główny ekonomista BPH, Ryszard Petru. Decyzja Rady nie ucieszy tych, którzy wzięli kredyt w złotówkach. Ci, którzy spłacają kredyty w dolarach albo w euro - mogą spać spokojnie.

Złoty zareagował natychmiast na decyzję Rady Polityki Pieniężnej i umocnił się o kilka groszy.

Jak podał w komunikacie NBP, po wczorajszej decyzji stopa 14-dniowych interwencji wyniesie nie mniej niż 5,75 proc., stopa lombardowa wynosić będzie 7,25 proc., redyskontowa 6,25 proc., zaś depozytowa 4,25 proc. Uchwały wchodzą w życie od 1 lipca.