Już drugi dzień największe miasta Francji będzie paraliżował strajk pracowników komunikacji miejskiej. Protestujący żądają wcześniejszych emerytur z racji coraz trudniejszych, ich zdaniem, warunków pracy.

Już wczoraj pracownicy komunikacji miejskiej strajkowali w ponad 40-miastach. Związkowcy zapowiedzieli, że akcje będą kontynuowane w 12 wielkich aglomeracjach nie tylko dzisiaj ale być może w następnych dniach dopóty, dopóki nie dojdzie do negocjacji w sprawie przechodzenia na emeryturę w wieku 55 lat czyli pięć lat wcześniej niż dotąd. Strajkujący skarżą się, że ich praca jest coraz trudniejsza i niebezpieczna bo są coraz częściej atakowani przez bandy chuliganów. Większość autobusów i tramwajów nie wyjedzie dziś między innymi na ulice Marsylii, Strasbourga, Lyonu, Bordeaux, czy Lille. Mieszkańcom Paryża protest nie powinien dać się we znaki, bo pracownicy stołecznej komunikacji miejskiej już wywalczyli dla siebie wcześniejsze emerytury.

W czwartek do strajku mają dołączyć kolejarze, którzy żądają z kolei podwyżek płac oraz zatrudnienia przez koleje publiczne większej liczby pracowników.

08:30