Aż 58 procent osób powyżej 50 roku życia nie ma obecnie zaciągniętej żadnej pożyczki gotówkowej. To jeden z wyników badania przeprowadzonego dla Krajowego Rejestru Długów. Dlaczego? Najczęściej (37%) padała odpowiedź „nie mam takiej potrzeby”. 36% seniorów odpowiadało natomiast, że nie lubi pożyczek.

Okazuje się więc, że osoby 50+, przed pożyczką chroni głównie ich własne podejście do bankowości. Rzecz nie w wysokich kosztach takich pożyczek (to bariera dla 14% badanych), czy brak zdolności kredytowej (problem dla 9%).
Seniorzy po prostu nie chcą i nie lubią brać pożyczek. Po części to oczywiście zasługa mądrości życiowej. Z wiekiem uczymy się, by nie wydawać więcej niż zarabiamy. Potrafimy także ograniczyć koszty. Bardzo często problem jednak leży w samych bankach. Najwyraźniej nie potrafią one skutecznie przekonać do siebie doświadczonych klientów.

W ostatnich latach wizerunek banków mocno ucierpiał. Do wielu instytucji finansowych przylepiło się miano „banksterów”. Niektóre oszukiwały klientów przy Ubezpieczeniach z Funduszem Kapitałowym, inne przy tak zwanych spreadach walutowych, czyli nieuczciwych kursach walut, zawyżających raty kredytów we frankach, jeszcze inne pomagały oszukiwać państwo polskie, oferując tak zwane „lokaty antybelkowe”, pozwalające uniknąć płacenia podatku od zysków kapitałowych. W ostatnich miesiącach banki nie potrafiły też skutecznie zareagować na kryzys wizerunkowy, związany z frankami szwajcarskimi. Ta waluta podrożała, kredytobiorcy poczuli się oszukani, politycy obiecali im pomoc, a większość banków proponowała klientom jedynie bardzo skromną ulgę. Zaufanie do banków znów spadło.

Nie dziwi więc, że klienci, zwłaszcza starsi, jak nie muszą, to wolą nie biorą od banków pożyczek.

Zresztą nawet zrozumienie produktów bankowych łatwe nie jest. W największym polskim banku regulamin najprostszego konta oszczędnościowego z kartą, to 13 stron maszynopisu, zapisanego bardzo małą czcionką. Niestety jesteśmy przyzwyczajeni, że w drobnym druczki kryją się pułapki.

Seniorzy to dla banków idealni klienci. Zwłaszcza emeryci. Choć zazwyczaj mają niewielkie dochody, to są one wyjątkowo stabilne. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca renty i emerytury na czas, w z góry określonej wysokości. Nasze instytucje finansowe mogą więc i o tych klientów zawalczyć. Na przykład upraszczając regulaminy. Na tym zyskają wszyscy.

Więcej czytaj także w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

(mpw)