Ogłoszenie upadłości dużego zakładu może go uratować! Tak stało się w przypadku fabryki produkującej podkłady kolejowe w Bogumiłowicach koło Tarnowa. Firma ma długi, sprawą zajął się syndyk, który jednak - zamiast likwidować fabrykę - zdobył dla niej nowe kontrakty.

Wytwórnia Podkładów Strunbet działa od ponad 40 lat. 3 lata temu wpadła w finansowe tarapaty. Długi sięgały kilku milionów złotych, dwie trzecie z ponad 300-osobowej załogi straciło pracę.

Dalszy los firmy zależy od postawy syndyka, który – jak się okazuje - próbuje ratować zakład: Mimo że jest upadłość, ja realizuję produkcję i produkcja jest realizowana na dwie zmiany. By tą drugą zmianę obsłużyć, musiałem zatrudnić czasowo dodatkowo 44 osoby - powiedział syndyk. Jak mówi Zbigniew Przygoda, firma ma tyle zamówień, że nie jest w stanie wszystkich zrealizować i musi odmawiać kontrahentom.

W fabryce w Bogumiłowicach był reporter RMF Marek Balawajder. Posłuchaj:

Nowy inwestor ma być znany już w przyszłym miesiącu.

12:00