Czeka nas wielka wojna, ale nim to nastąpi, powinniśmy stać się bogatsi. Tak wynika z przepowiedni Nostradamusa na 2016 roku. Spisał je pięć wieków temu, ale lubimy przykładać do nich dużą wagę.

Pierwsza przepowiednia brzmi świetnie: Świat zachodni ma znieść wszystkie podatki! Byłoby cudownie, ale raczej możemy to włożyć między bajki.

Jeśliby jednak szukać jakiegoś odniesienia do rzeczywistości, to widać, że od 2-3 lat mamy radykalny wzrost popularności partii, które obiecują politykę prosocjalną, z niższymi podatkami. Na razie jednak matematyka nie pozwala na obniżki podatków.

Może jednak, w przyszłym roku rząd ruszy z pracami nad podwyższeniem kwoty wolnej od podatku, może zgodzi się na obniżkę VAT-u.

Kolejne ekonomiczne przepowiednie Nostradamusa to wielka zapaść światowej ekonomii, która doprowadzi do globalnej wojny. Zapaści na razie nie widać, jest co prawda kryzys w Chinach i Rosji, ale do przetrwania. A co do wojny, to oczywiście wszyscy patrzymy na Moskwę i przede wszystkim terrorystów z Państwa Islamskiego.

Nostradamus miał także przepowiednie technologiczne. Wynika z nich, że znikną wszystkie różnice językowe między ludźmi. Może nie chodzi o to, że się nauczymy wszyscy jednego języka, ale może pojawić się jakiś ciekawy aparat do tłumaczenia rozmów na żywo. Zaczyn tej technologii już przecież mamy.

Swoją drogą, mamy się komunikować także z zwierzętami.

Z przepowiedni wynika, że w tym roku mamy także zacząć żyć ponad 200 lat. To by oznaczało, że medycyna, a może biotechnologia, znajdą sposób na wydłużenie trwania naszego życia. W takiej sytuacji obniżanie wieku emerytalnego nie ma sensu.

(mpw)