Kolejny transport atomowych śmieci przemierza Europę. Tym razem odpady z trzech niemieckich elktrowni nuklearnych wiezione są do Francji, gdzie mają być utylizowane. Dziesięć dni temu podobny transport, ale z Francji do Niemiec, został gwałtownie oprotestowany przez ekologów.

Ciężarówka z ładunkiem zużytego paliwa atomowego dojechała już na oddaloną o kilkanaście kilometrów od elektrowni stację kolejową w Gochsheim. Tam kontenery zostaną przeładowane na pociąg, który zawiezie je do granicy. Wtedy zostanie sformowany jeden skład złożony z wagonów z odpadami z Grafenrheinfeld, oraz elektrowni w Badenii-Wirtembergii i w Hesji. Na stacji w Gochsheim przeciwko transportowi protestowało kilkudziesięciu przeciwników energii nuklearnej, ale - jak poinformowała policja - obyło się bez jakichkolwiek incydentów. Greenpeace podał natomiast, że piętnastu zwolenników tej organizacji okupuje most kolejowy, leżący na trasie pociągu z odpadami. Posłuchaj relacji berlińskiego korespondenta radia RMF FM, Tomasza Lejmana:

W Niemczech działa dziewiętnaście elektrowni atomowych. Produkują one 30 procent całej wytwarzanej w tym kraju energii elektrycznej. Nie ma tam jednak zakładu przerabiającego zużyte paliwo nuklearne, dlatego jest ono wysyłane do zakładów we Francji. Efektem tej technologii jest nowe paliwo oraz radioaktywne odpady, które musi przyjąć kraj pochodzenia. W 1997 roku, po masowych protestach przeciwko transportom na składowisko w Gorleben w Dolnej Saksonii, niemieckie władze zaprzestały odbierania wysłanych wcześniej odpadów. W odpowiedzi strona francuska odmówiła przyjmowania kolejnych transportów z Niemiec. Sytuacja niemieckich elektrowni stała się jednak trudna - nagromadzonych odpadów nie było już gdzie gromadzić. Dlatego obie strony doszły w styczniu do porozumienia, na mocy którego do 2011 roku Niemcy odbiorą 127 pojemników z La Hague, w zamian za co Francja będzie nadal przyjmowała do przetworzenia kolejne transporty odpadów. Pierwszy po przerwie transport odpadów z Francji przybył do Gorleben dziesięć dni temu. Przejazdowi pociągu towarzyszyły wtedy gwałtowne protesty Greenpeace i innych organizacji ekologicznych. W Gorleben w niedzielę odbył się protest przeciwników energii atomowej - trzydziestu rolników zablokowało drogę dojazdową do składowiska, a inni manifestanci usiłowali ułożyć na torach kolejowych barykadę z worków wypełnionych piaskiem.

foto EPA

12:15