W Małopolsce nie zostanie ogłoszony stan klęski żywiołowej, bo nie poprawiłoby to w niczym sytuacji na terenach popowodziowych – to zdanie wiceministra spraw wewnętrznych i administracji - Józefa Płoskonki. Po południu wojewoda małopolski, Ryszard Masłowski zwrócił się do rządu o wprowadzenie takiego stanu na terenie całego województwa.

"Należy pochylić się nad każdym człowiekiem, należy pochylić się nad problemami związanymi z fala powodziową a nie szukać rozwiązań prawnych. One niczego nie dołożą, ani w sensie ratownictwa, ani w sensie ludzi ani w sensie pieniędzy" - powiedział radiu RMF minister Płoskonka. O ogłoszenie w Małopolsce stanu klęski żywiołowej poprosił rząd wojewoda małopolski Ryszard Masłowski. Problem w tym, że wciąż nie ma ustawy dotyczącej warunków i trybu powoływania takiego stanu. Wojewoda twierdzi jednak, że mimo wszystko jest to możliwe - na podstawie zapisów konstytucji i dekretu z 1953 roku. Dzięki temu byłoby można uniknąć przetargów przy odbudowie zniszczonych obiektów.

Foto: Witold Odrobina RMF

19:20