Wszystko wskazuje na to, że krezusi mogą spać spokojnie, bo w przyszłym roku nie będzie 50-proc. podatku dla najbogatszych. Na ustawie wciąż brakuje podpisu prezydenta, a dziś ostatni dzwonek.

Nowa 50-proc. stawka wejdzie w życie tylko pod warunkiem, jeśli dziś do godz. 24 ukaże się Dziennik Ustaw zawierający przepisy podatkowe z podpisem prezydenta. Jednak ludzie z otoczenia Aleksandra Kwaśniewskiego sugerują, że dziś na podpis głowy państwa raczej się już nie doczekamy. Do prezydenta trafiły argumenty, że 50-proc. podatek to absurd.

Jednak nikt oficjalnie nie chce powiedzieć, że decyzja już została podjęta. Publicznie więc można usłyszeć, że na podpis czekamy, a prezydent ma czas do 9 grudnia.

Takie uwagi z pewnością podnoszą adrenalinę u drukarzy odpowiedzialnych za publikację Dziennika Ustaw. Oni deklarują, że czekają na decyzję, bo aby Dziennik ujrzał jeszcze dziś światło dzienne, mogą dostać poleceni jego wydania nawet po godz. 22. Wystarczy nam godzina, aby kilka setek pierwszych egzemplarzy zostało wydrukowanych i skierowanych do sprzedaży - mówią.

Ale wydaje się, że drukarze unikną nocnej pracy; prezydent poczeka z podpisem jeszcze kilka najbliższych dni, a to przyniesie iście salomonowe rozwiązanie - niekorzystne dla podatników przepisy pozostaną martwe, a korzystne zdążą wejść w życie z początkiem roku.